W sobotę 14 kwietnia o godzinie 10:00 rozpoczął się mecz z LKS Beskid Skoczów. Zmotywowani cieszynianie ruszyli do boju. Mecze z Beskidem zawsze obfitują w wiele walki i są wyrównane. Tak samo było i tym razem. Akcje przenosiły się od bramki do bramki. Po 15 minucie przewagę optyczną zaczęli uzyskiwać trójkolorowi. W 18 minucie błąd skoczowskich defensorów z zimną krwią wykorzystał Mikołaj Tobiasz, umieszczając piłkę w bramce obok bezradnego bramkarza. Juniorzy ze Skoczowa rzucili się do odrabiania strat, jednak nasze szyki defensywne pozostawały niewzruszone. Do końca pierwszej połowy mogliśmy jeszcze podwyższyć rezultat, jednak albo szwankowała skuteczność, albo na wysokości zadania stawał bramkarz gości.

W przerwie trener dokonał dwóch zmian. Boisko opuściły dwa filary naszej drużyny Maciek Wałach i Filip Duraj, którzy zostali desygnowani na mecz drużyny seniorów. Mecz się wyrównał, kilka razy na wyżyny umiejętności musiał się wznieść nasz bramkarz Janek Śliwka. W 70 minucie drugą żółtą kartę, po faulu taktycznym (akcja ratownicza) dostał obrońca gości. O tego momentu Skoczowianie do końca spotkania stworzyli sobie jedną sytuację...niestety zamienioną na gola. W 73 minucie rzut wolny, dośrodkowanie w pole karne i napastnik Beskidu główką trafił do bramki. Szturm cieszynian, pomimo kilku świetnych sytuacji do końca meczu nie przyniósł zmiany rezultatu.

Trochę pechowo podzieliśmy się punktami z lokalnym, ambitnym rywalem. Widowisko mogło się podobać, było wiele ciekawych zagrań i mnóstwo walki. 

TS 1909 Piast Cieszyn - LKS Beskid Skoczów 1:1

TABELA